Psi sport i z czym to się je. Czy sport jest dla Was?

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że psy także uprawiają sport. I to wyczynowo. W sieci łatwo zresztą znaleźć filmiki z tych fizycznych zmagań. Jeśli zastanawiacie się, czy spróbować swoich (i psich) sił w którejś z dostępnych dyscyplin, ten tekst jest dla Was. Na początek sprawdźcie, czym konkretnie powinniście się zainteresować, żeby mieć z tego fun!

Sport wpływa na jakość życia psa

Zacznijmy od tego, że każdy opiekun powinien chociaż raz spróbować treningu ze swoim zwierzakiem. Dlaczego? Ponieważ wpływa to pozytywnie na jakość jego życia. Pies ma swoje potrzeby, które jako jego opiekunowie, mamy obowiązek zaspokoić (więcej na ten temat dowiesz się w webinarze Mój pies też ma swoje potrzeby. I co teraz?). Decydując się na posiadanie czworonoga, musimy być świadomi, że jego charakter i usposobienie mogą okazać się zupełnie inne, niż się spodziewaliśmy. Na przykład piękny border z reklamy okaże się bestią, wymagającą dużego nakładu pracy. Warto się zastanowić, jak zaspokoić jego potrzebę ruchu, popędu łupu i myśleć z wyprzedzeniem. Naszym celem jest taki obrazek: zamiast gonić auta, pies będzie gonił za frisbee, a zamiast latać za rowerem, będzie biegał agility. Acha no i jeszcze, zamiast wygryzać dziury w ścianie, wysili szare komórki podczas noseworku. Nauczmy się uważnie obserwować i odpowiadać na psie potrzeby, żeby nasze wspólne życie było przyjemnością, a nie walką.

Sport, a relacja z psem

Wszystkim właścicielom zależy na swoich psach. A przynajmniej powinno. Właśnie dlatego warto zrozumieć, czego potrzebują i co próbują nam zakomunikować nasi podopieczni.  W sporcie umiejętne czytanie psa jest wręcz wymagane. Musimy wiedzieć, kiedy sobie radzi, a kiedy nie. Być świadomi, kiedy wpada we frustracje i co go rozprasza. Sport może być motywacją i okazją, żeby zgłębić ten temat. Nie ma większego znaczenia, co dokładnie będziecie ćwiczyć. Sam proces rozwoju zbliża do siebie psa i właściciela, umacniając ich relację. Jeśli chcesz przekonać się, jak wygląda sport z psem w praktyce, zapraszam na nasze zajęcia stacjonarne Praca z zabawką i dog frisbee.

Który psi sport jest dla Was? 

Wiemy już, że warto ćwiczyć. Tylko co wybrać? Opcji jest co najmniej kilka: nosework, frisbee, obi, agility, mantrailing, obrona, zaprzęgi, dogtrecking, bogdance, flyball. Oczywiście, jeśli nie “siedzi się” w temacie, te określenia mogą brzmieć obco. Po kolei:

  • Nosework – uczymy psa znajdować konkretny zapach,
  • Dogfrisbee – różne wariacje aportu, skoków i ewolucje z wykorzystaniem frisbee w formie ułożonej choreografii,
  • Obedience – posłuszeństwo sportowe; dopracowywanie konkretnych zachowań do perfekcji, na przykład chodzenie przy nodze, zmiany pozycji (leżeć, siad, stój),
  • Agility – pokonywanie toru przeszkód ramię w ramię z psem,
  • Mantrailing – odszukiwanie ludzi, często w otwartej przestrzeni,
  • Obrona – najczęściej łączy elementy pracy węchowej, posłuszeństwa i pracy z pozorantem,
  • Zaprzęgi – różne konfiguracje ciągnięcia zaprzęgów, z jednym lub wieloma psami. Ciągną sanie, rower, a nawet hulajnogę,
  • Dogtrecking – najprostsza forma to spacer z psem, ale można to rozwinąć do różnych form zawodów biegowych z psami,
  • Dogdance – budowanie choreografii złożonej z różnorodnych sztuczek, dopasowanych do muzyki,
  • Flyball – czyli psia sztafeta; psy pokonują tor stworzony z przeszkód do przeskoczenia, zabierają piłkę i wracają.

Najpierw zainteresowania przewodnika, potem włączenie w to psa. Dlaczego? Ponieważ pies będzie się dobrze bawić, jeśli trening będzie udany. Znaczenie ma nie to, co będzie robić, ale jak. Dlatego najpierw zastanówcie się, który sport wydaje się interesujący dla Was. Moja przygoda z dogfrisbee zaczęła się, kiedy przyjechałem odebrać swojego pierwszego psa z hodowli. Akurat w tym czasie organizowano tam seminarium frisbee. Pomyślałem sobie „Wow, to tak można?! Też chcę!”. I bam, magiczny powód, tak zwany triger, żeby czegoś spróbować. Cóż, prosty ze mnie chłopak, lubię wyglądać widowiskowo, a frisbee jest jednym z najbardziej widowiskowych sportów (moim skromnym zdaniem). Pamiętajcie – wystarczającym powodem, żeby czegoś spróbować, jest to, że na to ochotę.

Co, jeśli żadna dyscyplina nie przykuje Twojej uwagi od razu? Wtedy warto zadać sobie kilka pytań: czy lubisz aktywnie spędzać czas? Lubisz ruch? Wolisz zwracać uwagę na detale czy liczy się całokształt? Lubisz sporty drużynowe? A może lubisz tańczyć? Poszukaj odpowiedzi w sobie.

Najważniejsza jest dobra zabawa

Predyspozycje fizyczno-psychiczne jak najbardziej istnieją. Jednak czy każdy pies może zostać mistrzem świata? Nie. Czy każdy musi? Też nie. Predyspozycje mają wpływ na to, jak pies będzie się rozwijał i czego nauczy się szybciej. Nie oznacza to jednak, że nie można bawić się w konkretny sport z psem, który nie jest materiałem na championa. Można bardzo dużo wypracować i mieć z tego fun, ale trzeba też mieć realne oczekiwania względem psa. Nie fair jest wymagać od niego rzeczy, które są dla niego nieosiągalne (mówię to z doświadczenia).

Jak dojść do tego, w czym nasz pies się sprawdzi? To bardzo proste – wystarczy spojrzeć na to, co potrafi/lubi robić w ciągu dnia.

Czy twój pies lubi węszyć? Spędza spacery z nosem w trawie, czasem podłapuje coś z powietrza? Jeśli tak to może warto spróbować noseworku, mantrailingu lub nawet obrony.

Czy lubi się bawić zabawkami? Jeśli ma sporą potrzebę gryzienia i sam chce się przeciągać, a nawet aportuje, warto sprawdzić: obronę, dogfrisbee, agility.

Czy na spacerach jest nie do zajechania i sprawia wrażenie, jakby potrafił ruszać się bez końca? Sprawdź zaprzęgi, dogtrecking, mantrailing, agility i frisbee.

Czy jest skoczny i zwrotny? Weź pod uwagę frisbee, agility albo flyball.

Czy uwielbia jedzenie i szybko uczy się sztuczek? Postaw na obidience albo dog dancing.

Daj sobie szansę!

Jeśli te pytania nie pomagają, a odpowiedzi nie są satysfakcjonujące, moja ostatnia rada to: spróbujcie wszystkiego. Czasem ciężko jest jednoznacznie stwierdzić czy my coś polubimy albo czy pies się w czymś odnajdzie, bez spróbowania tego. Pobawcie się na luzie w różne sporty i sprawdźcie, co leży Wam najbardziej. Nie ma tu żadnej filozofii i magicznych technik – zapiszcie się na zajęcia i sprawdźcie, w czym Wasz duet czuje się najlepiej!

Mikołaj Synowiec
+ posts

Jego głównym zainteresowaniem są psie sporty, z naciskiem na dogfrisbee, z którego zajęcia prowadzi w ośrodku szkoleniowym Mam psa. I co teraz? Sędzia II stopnia USDDN. Regularnie bierze udział w zawodach, szkoli się i jeździ na seminaria. Uwielbia analizować i dopracowywać technikę ruchu zarówno człowieka, jak i psa. Lubi dłubać detale i podstawy komunikacji, które jego zdaniem odbijają się we wszystkim, co robimy z psem. Prywatnie właściciel suczki rasy border collie – Follow.

Sprawdź Nasze Produkty

gryzaczek
70,00 
saszyta el klasiko
209,00 
gryź mi now
60,00 

Więcej
artykułów