Tresura psa, a trenowanie z psem
Dlaczego nie chcemy używać określenia tresura psa? Ponieważ słowo tresura jest nacechowane negatywnie i kojarzy się z cyrkiem, czyli męczeniem dzikich zwierząt w imię rozrywki. Kiedyś ludzie nie mieli wystarczającej świadomości, a więc chętnie oglądali kolorowo ubrane słonie czy tygrysy, które próbują ustać na dwóch łapach na stołku. Dzisiaj wreszcie coś się zmienia. Dziś zamiast tresura psa, mówimy trening z psem i robimy to z głową.
Dlaczego nie stosujemy określenia tresura psa?
Słowo tresura samo w sobie kojarzy się jednoznacznie źle. Z definicji jest to zmuszanie zwierzęcia do wykonywania określonych czynności poprzez wielokrotne ich powtarzanie w konkretnych warunkach. Podczas tresury pracuje się ze zwierzęciem głównie na silnej presji, a całość opiera się na systemie nagród i kar, przy czym kary potrafią być naprawdę dotkliwe. Tresura szczeniaka czy młodego psa to absolutnie najgorsze, co można mu zafundować, kiedy trafia w ręce nowych opiekunów. Pomyśleć, że wszystko po to, aby zwierzęta – czy to w przypadku dzikich kotów, słoni, czy udomowionych psów, były uległe, w stu procentach zależne i zdominowane przez osobę tresującą.
Teoria dominacji to mit!
Dominacja to w ogóle ciekawy wątek, bo w świecie tresury (która choć w mniejszym stopniu, wciąż jest niestety żywa), zapomina się o tym, że teoria dominacji jest od dawna bezzasadna. Ba, sam autor, czyli Josh Fisher, wycofał się z niej, zaznaczając, że pies i człowiek tworzą relację ‘międzygatunkową’ w której nie ma rywalizacji, a współpraca. Używanie siły nie ma tu najmniejszego sensu. Dlaczego więc tylu ludzi wciąż nie chce zrozumieć, że praca oparta na agresji i użyciu siły jest bezcelowa? Wynika to zapewne z naturalnej chęci człowieka do posiadania władzy.
Największej ilości nieszczęść na psiej psychice winna jest samodzielna tresura psa. W naszej szkole, jako profesjonalni trenerzy, którzy nieustannie się rozwijają i mają na uwadze dobro i komfort psów, tresurze mówimy stanowcze nie. Zamiast tego trenujemy z psami, stosujemy odpowiednie szkolenia dopasowane do konkretnego psa, w oparciu o wartości, które sami wyznajemy.
Szkolenie psa to nie to samo, co tresura psa
Po czym poznać dobrego trenera psów? Taka osoba nie będzie uczyć Cię jak tresować psa, ale pokaże na czym polega trening i jak powinno przebiegać poprawne szkolenie psów. Wyjaśni Ci, od czego rozpocząć szkolenie swojego psa w oparciu o współpracę, a nie dominację. To zasadnicza różnica! Ta wiedza jest przydatna szczególnie na początku, kiedy zastanawiamy się, od czego zacząć szkolenie szczeniaka – czy powinniśmy skorzystać z psiego przedszkola czy raczej szkolić psa samodzielnie, w domu.
Zadaniem właściciela psa jest nauczenie swojego czworonoga nie tylko reakcji na podstawowe komendy, nauka chodzenia na luźnej smyczy, przy nodze czy podstaw posłuszeństwa. Zadaniem dobrego przewodnika jest przede wszystkim czytanie sygnałów, które wysyła pupil, odpowiednia komunikacja z psem, regularne ćwiczenia, konsekwencja i co najważniejsze – cierpliwość. Jeżeli chcesz na własną rękę rozpocząć szkolenie szczeniaka zachęcamy do zapoznania się z naszym kursem Ogarnij szczeniaka w 33 dni.
W dobrym treningu z psem skupiamy się przede wszystkim na budowaniu relacji, bo tylko w oparciu o dobrą relację jesteśmy w stanie wprowadzać mu dalszy wartościowy trening. Sesje szkoleniowe powinny być dostosowane do możliwości czworonoga i jego umiejętności. Każdy pies uczy się w swoim tempie, bo każdy pies jest inny. Obserwujmy i pozwólmy mu na to – wtedy szkolenie czworonoga będzie najbardziej efektywne. Pamiętaj też, że szkolenie można rozpocząć w każdym wieku!
Awersja w treningu z psem
Czy to wszystko oznacza, że szkolenie psów pozbawione jest presji, wyzwań czy systemu nagrody i kary? Czy awersja w życiu psa nie ma prawa istnieć? Oczywiście pies musi doświadczać dyskomfortu, żeby wiedzieć z czym będzie się mierzyć w życiu, które przecież nie składa się wyłącznie z przyjemnych doznań. Pozytywne metody są niezbędne i stanowią niemal 80% naszego treningu, ale dobry stres i potrzebna presja również są bardzo wartościowe i rozwijające. Dlaczego? Ponieważ umożliwiają psu zrozumienie otaczającego go świata – podjęcie decyzji, co lubi, czego chce, a czego się boi, co chce omijać. Właścicielom ułatwia zaś budowanie relacji z psiakiem, opartej na wzajemnym zrozumieniu swoich potrzeb. Dlatego też tak często edukujemy Was w temacie systemu szkolenia psów, jakim jest NePoPo® i jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ten temat zachęcamy do lektury artykułu NePoPo® – nowoczesny język szkolenia psów oraz zapraszamy na nasz webinar Wszystko, co musisz wiedzieć o NePoPo®.
Co to jest kwadrat wzmocnień?
W naszej szkole Mam Psa. I co teraz? w pracy z psami wykorzystujemy tak zwany kwadrat wzmocnień. Co to takiego? System nauki, który pomaga odpowiednio uporządkować szkolenie psów. Bazując na kwadracie wzmocnień jesteśmy w stanie kontrolować reakcje psa na środowisko i bodźce zewnętrzne. Kwadrat wzmocnień towarzyszy psu całe życie, kiedy niezmiennie uczy się on przez doświadczanie. Jeśli zrozumiecie działanie kwadratu wzmocnień, wychowanie psa stanie się znacznie łatwiejsze i przede wszystkim bardziej logiczne dla Was, jako właścicieli.
Co składa się na kwadrat wzmocnień?
- Wzmocnienie pozytywne (R+)
- Wzmocnienie negatywne (R-)
- Kara pozytywna (P+)
- Kara negatywna (P-)
Podstawą w pracy na kwadracie wzmocnień jest umiejętne czytanie emocji naszego psa. Duże znaczenie ma tutaj relacja psa i jego właściciela, która pomaga w szkoleniu. Pamiętaj – jesteś odpowiedzialny za zachowania, które prezentuje Twój psiak i to od Ciebie zależy to, jak reaguje on na otoczenie podczas spaceru, a jak funkcjonuje w domu. Mądra miłość wobec naszego psa gwarantuje zdecydowanie mniej problemów behawioralnych niż bezmyślna tresura i eksploatacja psa oparta na złym stresie i tak zwanej dominacji.
Nic na siłę, liczy się współpraca
Bazując na wszystkich powyższych informacjach, warto zapamiętać jedno – nie tresujemy psa, żeby wzbudzać w nim strach i obawę przed każdym następnym ruchem czy decyzją. Trenujemy wspólnie, tworząc zgrany team. Szkolenie psa jest po to, żeby widział w nas silnego, godnego zaufania przewodnika, swojego opiekuna i osobę, u której szuka wsparcia zawsze wtedy, kiedy nie wie, co zrobić. Nie tylko my uczymy psa, ale i on uczy nas – odpowiedzialności i cierpliwości, przez całe życie. Ważne, aby w pracy z pse, podczas wykonywania poleceń i zadań, kierować się emocjami, które prezentuje, nie siłą. Nie dążymy do tego, aby pies był nam uległy, a żeby chciał wchodzić z nami w interakcje. W przeciwnym wypadku trening nie przyniesie efektu, a jedynie frustrację i niepotrzebną złość.
Trenerka psów, założycielka „Mam psa. I co teraz?”. Właścicielka fundacji „Pies OD-Nowa”, w której psy określane jako trudne, mają szansę na lepsze życie, dzięki wewnętrznym szkoleniom. Zawodowo z światem psów związana od 2015 roku, zaczynając od wolontariatu w hodowli „Poezja Ruchu”.
Certyfikowana Senior Animal Trainer Czeskiej Akademii ATA Jiri Scucka. Ukończyła prestiżową szkołę NePoPo® Training School Silver and Gold Program Barta i Michael'a Bellon – twórców systemu NePoPo®. Jej misją jest budowanie pewności siebie u właścicieli psów oraz pomaganie im w zrozumieniu swoich podopiecznych, tak, aby mogli być dla nich jak najlepszymi i świadomymi przewodnikami.
Prywatnie opiekunka czterech psów: Kofi, Luźno, Zuu i Mariusza. Kocha sportowy tryb życia, dobrą książkę, góry i morsowanie.