Wolontariat w schronisku i fundacji. Jak pomagać mądrze i dobrze?
Wolontariat w schronisku czy fundacji dla zwierząt jest formą zaangażowania społecznego. Łączy w sobie dwa aspekty: opiekę nad potrzebującymi zwierzętami oraz naturalną ludzką potrzebę niesienia pomocy. Co istotne, wolontariat to nie tylko bezpośrednia opieka nad zwierzętami, ale także ogromne wsparcie dla pracowników danej instytucji – szczególnie, jeśli wolontariusz podejmie decyzję o regularnym poświęcaniu swojego czasu na pomoc w schronisku. Dowiedz się, jak zostać wolontariuszem, co oznacza wolontariat w schronisku oraz czym cechują się dobrzy wolontariusze.
W jaki sposób można zaangażować się w pracę wolontariacką?
Możliwości zaangażowania się w wolontariat jest tyle, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jeżeli kochasz zwierzęta i masz chęci – to już bardzo dużo.
Jak zostać wolontariuszem? Na początek najlepiej zastanowić się, w czym jesteśmy dobrzy, albo co lubimy robić, jakie mamy umiejętności, ile czasu w tygodniu do dyspozycji. A potem skontaktować się z wybranym schroniskiem lub fundacją i zapytać, jaka pomoc jest im obecnie najbardziej potrzebna. Oto przykłady:
- sprzątanie boksów, klatek i pomieszczeń magazynowych – taki schroniskowy klasyk. W tej sferze pomoc jest potrzebna zawsze i wszędzie. Każda para rąk jest na wagę złota.
- spacery i zabawa, połączona z socjalizacją zwierząt – psy i koty, przebywające w schroniskach mają niedobór kontaktu z człowiekiem dlatego każda sposobność interakcji jest dla nich szalenie ważna.
- przygotowywanie ogłoszeń adopcyjnych: zarówno pod kątem treści, jak i zdjęć – pomoc osób lubiących pisać lub fotografować jest nieoceniona, ponieważ większość adopcji odbywa się obecnie dzięki mediom społecznościowym i ważnym jest, by ogłoszenia były dobrze napisane i opatrzone estetycznymi, wyraźnymi zdjęciami.
- przeprowadzanie rozmów adopcyjnych – to już zajęcie dla nieco bardziej zaawansowanych stażem wolontariuszy, znających zarówno podopiecznych schroniska, jak i panujące procedury oraz standardy.
- organizacja zbiórek – zarówno finansowych, jak i rzeczowych, a w przypadku tych drugich – grzeczne, acz skuteczne uświadamianie ludzi, dlaczego ich “dary” w postaci najtańszego whiskasa i spleśniałych poduszek z pierzem nie są realną pomocą.
- prowadzenie bazarku – niektóre schroniska i fundacje prowadzą coś w rodzaju bazarków, gdzie można kupić podarowane przez ludzi przedmioty rękodzielnicze (i nie tylko) i zawsze przyda się osoba chętna do koordynacji takiego przedsięwzięcia.
- wsparcie “komputerowe” – na przykład pomoc w założeniu strony internetowej czy sklepiku z fantami. Bardzo cenny rodzaj wolontariatu!
Ostatnim krokiem jest po prostu podjęcie decyzji, która z czynności, której w danym momencie potrzebuje schronisko czy fundacja odpowiada nam najbardziej i w której jesteśmy w stanie realnie wesprzeć placówkę. A potem zacząć to robić! Satysfakcja gwarantowana.
Jakie są dobre strony wolontariatu?
Najważniejszą korzyścią jest, rzecz jasna, realna pomoc bezdomnym zwierzętom, czekającym z utęsknieniem na nową rodzinę. W zależności jednak od zadań, jakich wolontariusz się podejmie, może on także podnieść swoje kompetencje jako opiekun, nauczyć się wiele na temat behawioryzmu zwierząt, a także zrozumieć mechanizmy funkcjonowania podmiotów ratujących zwierzęta oraz skonfrontować je z dotychczasowym wyobrażeniem.
To także doskonały trening umiejętności społecznych, organizacji czasu i pracy oraz sposób na wartościowe i ciekawe spędzenie wolnych chwil. Wolontariat pozwala na znalezienie balansu między empatią i przeżywaniem, a realnym działaniem. No i, rzecz jasna, PIESKI I KOTKI. Czy jest coś lepszego?!
Czy są w ogóle jakieś złe strony wolontariatu?
Chciałoby się rzec, że nie ma, ale zawsze warto mieć na uwadze potencjalne trudności. Kontakt ze zwierzakami z różną historią i pochodzeniem może skutkować drobnymi (lub mniej drobnymi, odpukać) obrażeniami, takimi jak podrapanie bądź ugryzienie, nawet mimo zachowania szczególnej ostrożności. Sama praca, szczególnie w dużych schroniskach, bez wątpienia może być zwyczajnie obciążająca fizycznie, dlatego należy pamiętać, by podejmować się zadań adekwatnych do naszej kondycji (ja na przykład nie dałabym rady przerzucać słomy do zimowego ocieplania bud, ale bez problemu umyję wszystkie miski, podam leki i posprzątam wybieg). Czynnik ludzki również może być zmienny – ciężko powiedzieć, na kogo trafimy wśród pracowników i innych wolontariuszy schroniska. Warto się zastanowić, czy satysfakcja z pracy ze zwierzętami rekompensuje nam kiepską atmosferę – jeśli nie, zachęcam do kulturalnego podzielenia się opinią i poszukania wolontariatu gdzieś indziej. Najważniejsze to nie zniechęcać się od razu!
Świat potrzebuje nowych wolontariuszy
Jako osoba, prowadząca fundację na rzecz zwierząt zdradzę wam, jaki jest mój wymarzony wolontariusz. Jedno słowo: chętny. Jeśli są szczere chęci do działania, a przy okazji trochę czasu i cierpliwości, na pewno znajdziemy nić porozumienia. Będzie fajnie, zobaczycie!Chcesz zostać wolontariuszem lub domem tymczasowym, ale nie wiesz gdzie? Zapraszamy do Fundacji Pies Od-Nowa!
Magdalena Jaźwińska
Założycielka i prezeska fundacji "Tymczasem u Magdy". Z wykształcenia nauczycielka języka angielskiego, z powołania - tymczasowa matka (jak dotąd przeszło dwustu) osieroconych zwierząt różnych gatunków, zarówno domowych, jak i dzikich, którym po odchowaniu na własnej piersi pomaga znaleźć nowe rodziny albo wrócić na wolność. Prywatnie miłośniczka kolarstwa szosowego i odsypiania nocy zarwanych na karmieniu wiewiórek bez mamy.